Wieczorem dotarliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego „ Bałtyk ”w Gdańsku Sobieszewie. Drugi dzień - wraz z panią przewodnik - rozpoczęliśmy od zwiedzenia Westerplatte, Dotarliśmy na Kopiec pod Pomnik Obrońców Wybrzeża, który upamiętnia dzielnych Westerplatczyków. Po południu ruszyliśmy Drogą Królewską z Neptunem na podbój Gdańska. Przechadzając się po Długim Targu zwróciliśmy uwagę na termometr Fahrenheita i barometr, wzorowany na oryginale z roku 1752 oraz niezwykły zabytek jakim  jest trzykondygnacyjny zegar astronomiczny Jana Duringera z 1470 roku o wysokości 14 m. Na trasie podziwialiśmy Dwór Artusa, Ratusz i Bazylikę Mariacką. Następnie uroczymi uliczkami Piwną i Mariacką doszliśmy na zachodni brzeg Motławy, wzdłuż którego  ciągnie się deptak nadwodny z najsłynniejszym Żurawiem  w Polsce oraz z urokliwymi kawiarniami, pubami  i restauracjami. Wieczorem zmęczeni ale szczęśliwi na Wyspie Sobieszewskiej podziwialiśmy nad morzem zachód słońca To był świetny pomysł na zakończenie dnia pełnego wrażeń. Trzeci dzień rozpoczęliśmy w Gdańsku Oliwie spacerem z panią przewodnik po Parku liwskim wśród pięknych drzew, krzewów i kwiatów. Następnie uczestniczyliśmy w koncercie Organowym w Archikatedrze Oliwskiej, która słynie z rokokowych organów zdobionych 25 figurkami aniołków grających na różnych instrumentach oraz z 7876 piszczałek. Podniosła muzyka rozchodząca się po posiadającym znakomitą akustykę kościele, a dodatkowo figurki poruszające się podczas gry, stworzyła niesamowity spektakl, który na długo pozostanie naszej w pamięci. Następnie pojechaliśmy do Gdyni. W trakcie spaceru  po nabrzeżu, skwerze Kościuszki spotkaliśmy zabytkowe okręty i statki żeglarskie, m.in. ORP Błyskawica oraz Dar Pomorza. Uwieńczeniem dnia był spacer po Molo im. Jana Pawła II w Sopocie, najdłuższym molo nad Morzem Bałtyckim. Półkilometrowy dystans, jaki dzieli spacerowicza, który dotarł do końca mola od brzegu, pozwala na oglądanie panoramy Sopotu, a jednocześnie na znalezienie się na tyle daleko w morzu. by poczuć jego groźne piękno. Ostatniego dnia wcześnie rano udaliśmy się do Elbląga aby rozpocząć rejs po Kanale, który jest najdłuższym kanałem żeglownym w Polsce. Jego sporym atutem jest fakt, że dzięki specjalnym pochylniom statki suną  nie tylko po wodzie, ale również po trawie. Chodzi o pokonywanie różnicy poziomów wody przy wykorzystaniu pochylni. Statek wciągany jest na specjalny wózek i jedzie po torach zanim znów nie dotrze do wody. Kanał Elbląski to nie tylko najdłuższy kanał żeglowny w naszym kraju, ale i unikatowy w skali świata zabytek hydrotechniki i  jeden  z  7 cudów Polski. W skład jego  wchodzą liczne pochylnie, śluzy, systemy zasilania kanału w wodę. Rejs rozpoczęliśmy na pochylni Jelenie, a zwieńczeniem naszej wycieczki była Pochylnia Buczyniec „serce” Kanału Elbląskiego. Wrażenia były niezapomniane! W  Europie nie ma drugiego takiego miejsca! Późno wieczorem szczęśliwie wróciliśmy do Cieszyna.                                                         

Zarząd CUTW